
Oczywiście nie mają biura na lotnisku Fuerteventura, więc trzeba rozwiązać zagadkę „znajdź swój samochód” na ogromnym parkingu lotniska. Dali nam przybliżoną instrukcję. Wyszliśmy z lotniska przez wskazane wyjście i mieliśmy szczęście – na samym końcu parkingu znalazłem samochód Pluscar z pracownikiem. Swoją drogą, tutaj dzielę się opinią o wynajmie samochodu na Teneryfie.
Powitał nas radośnie, mówiąc, że mamy zarezerwowane dwa samochody. Rzecz w tym, że kiedy zarezerwowałem samochód, kilka dni później linia lotnicza zmieniła godzinę wylotu. Wielokrotnie pisałem do obsługi Pluscar, ale nie odpowiedzieli mi i nie zmienili czasu odbioru samochodu. W końcu postanowiłem zarezerwować samochód po raz drugi na inną godzinę. W końcu za to nie pobierają opłat.

Ponieważ nie chcieli odpowiedzieć na moje e-maile, musieli przyprowadzić aż dwa samochody na parking na lotnisku. Miałem do wyboru Fiata Pandę lub Volkswagena Polo. Oczywiście wybrałem to drugie. Opłatę za wynajem przyjęli ode mnie gotówką, ale poprosili o dane karty kredytowej lub dowolnej karty bankowej na wszelki wypadek. Podsunąłem im dane karty Correos Prepago.
Nie mam zastrzeżeń do samochodu. Przebieg 52 000 km, ale jeździł dobrze. Świetnie pojeździliśmy po wyspie Fuerteventura. Oddawanie samochodu było prostsze: po prostu zostawiliśmy samochód na parkingu na lotnisku. Bilet parkingowy położyłem pod szybą, a kluczyki schowałem pod dywanik i wyszliśmy. Ogólnie rzecz biorąc, można wynająć samochód w Pluscar, jeśli oferują dobre ceny. W innych sytuacjach wybrałbym inne wypożyczalnie.
Swoją drogą, zajrzyj do mojej listy, co warto zobaczyć na Fuerteventurze.